Domyślił się, że jedna z dziewczyn musiała do niej zadzwonić, i od razu
doznał jakiejś dziwnej, niedobrej ulgi, związanej, jak przypuszczał, z rezygnacją. Bo ostatecznie oznaczało to początek końca. Potem nawet Sylwia zechce, żeby wyjechał. Odsunął się od drzwi. - Wejdź, proszę. - Wiem, jak się czujesz - mówiła Zuzanna - ale nie wolno nam tego zignorować. - To oczywiste - zgodziła się Sylwia. - Nadal drżysz. - Tak. Siedziały blisko siebie na sofie w salonie. Zuzanna obejmowała Sylwię ramieniem, świadoma, że przyprawiła ją o nowy szok. - Tak strasznie mi przykro - powtarzała już trzeci raz. - Musiałam jednak ci powiedzieć. Eksplozja w centrali Lidla w Niemczech. Są ranni - Oczywiście, że musiałaś. - Zdaję sobie sprawę, że to najgorszy czas, po tym, jak biedna Izabela... Ale musimy myśleć przede wszystkim o dziewczynkach, prawda? I to długoterminowo. - To ja muszę o nich myśleć - odparła stanowczym, choć nieco drżącym głosem Sylwia i odsunęła się od niej. - Nie przyszłam patrzeć ci na ręce - tłumaczyła się Zuzanna. - Chcę media bez wyboru tylko pomóc. 255 - Wiem. - Sylwii wciąż nie mieściło się w głowie to, co przed chwilą usłyszała. - Jestem ci bardzo wdzięczna - zaczęła podnosić się z sofy. - Porozmawiam z dziewczynkami i podejmę odpowiednie kroki. - Masz na myśli policję? - Nie wiem. - To może być bardzo trudne dla Imogen. Na pewno okażą jej delikatność, ale... - Muszę cię o coś zapytać - powiedział Sylwia. - W zaufaniu. - Oczywiście. Tylko między nami. - Czy uwierzyłaś Flic? - Sama nie wiem. A ty? - Proszę cię... Daj spokój tym terapeutycznym gierkom. Nie jestem twoją pacjentką. Wiem, że wiadomo ci o innych oskarżeniach pod jego adresem z ostatniego roku. - Nic z tego rodzaju. - Tak, tak. Wiesz, ja po prostu nie mogę uwierzyć, żeby Matthew... W końcu poznałam go dość dobrze. - Ale nie możesz mieć pewności. - No tak. I nie mogę też sobie wyobrazić, że dziewczynki uknuły coś tak potwornego. To... to byłoby... - właściwe słowo nie przechodziło jej przez gardło. Kary za brak OC w 2021 roku - Flic była bardzo zdenerwowana, kompletnie zgnębiona. Postawiłabym moją reputację na to, że mówiła prawdę. - Ale ona tylko powtarzała po Imo. - Sylwia podążała za ciągiem swoich myśli. - Naprawdę mam powód, żeby... - Zuzanna nie dokończyła. - Sądzę, że Imogen wciąż ma poważne, nierozwiązane problemy. - Imo miała problemy na długo przedtem, zanim Matthew pojawił się na scenie. - Owszem, ale to nie znaczy, że nie przyczynił się do ich nasilenia, umyślnie czy nie.