ale ludzie z Food and Drink upierają się, żebyś
podpisała aneks do kontraktu. - Jakiego rodzaju aneks? - Lizzie poczuła niepokój. - Chcą gwarancji, że wyłączywszy naturalne katastrofy i inne poważne nieprzewidziane trudności, dokończysz filmowanie. - Co to znaczy „poważne"? - Nie wchodźmy w to teraz, Lizzie. - Chyba jednak powinniśmy - zaprotestowała. - To, co dla mnie jest poważne, dla nich może być drobiazgiem. To sprawka Richarda Ardena? - Nawet tak nie myśl! Przypuszczam, że ich prawników, ale nie musimy się specjalnie przejmować. - Ty może nie musisz, ale ja tak. - Lizzie Wydatki na samochód w ramach ulgi rehabilitacyjnej przestraszyła się i zdenerwowała. - Wiedzą przecież o moich zobowiązaniach, wiedzieli od samego początku. Zdawało mi się, że Richard po wypadku doskonale rozumiał, że muszę wyjechać. - Oczywiście, że rozumiał. - Andrew wpadł w uspokajający ton. - Ale teraz prawnicy powiadają, że zarówno on, jak jego zwierzchnicy powinni easy to get unitedfinances quick 500 loan special deal online with secured website doprowadzić do twojego powrotu i wznowienia produkcji, gdy tylko minie początkowy kryzys. - Richard wiedział, że to niemożliwe. - Trudno to udowodnić, moja droga - tłumaczył agent. - Zresztą nie ma takiej potrzeby, ponieważ nikt nie grozi nam skutkami prawnymi ani nawet nie zachowuje się nieładnie. - Mam nadzieję! - Na razie zakładają, że skoro Edward jest pod opieką Christophera, nie ma potrzeby... - Ach, więc o to im chodzi? - przerwała mu Lizzie. - 0 gwarancję, że na czas kręcenia pokazów przestanę być matką? Jeśli tak, to natychmiast wycofuję się ze wszystkiego i koniec. - Lizzie, nie denerwuj się tak... - Zaliczkę też mogę im oddać, proszę bardzo. - Przemyśl to jeszcze, dobrze? - Nie! - Szczerze mówiąc, rozkładanie ich na łopatki nie jest najlepszym posunięciem z punktu widzenia przyszłości. - To fatalnie. - Lizzie, ty się źle czujesz? - Nigdy nie byłam w lepszej formie. www.auto-floty.com.pl/page/4/ 65 - Może powinniśmy się zwrócić do telewizji - powiedziała Sandra do Karen Dean, która przygotowywała kanapki na lunch: z szynką dla dorosłych, z masłem orzechowym dla Iriny - tak jak ci, którzy poszukują świadków? - Tak się robi, gdy zaginie dziecko, prawda? - dodał Tony, siedząc przy kuchennym stole obok teściowej. - I kiedy... - Sandra nie dokończyła. Irina, która pomagała Karen smarować chleb,